Czy wy też miewacie problemy z samodzielnym zapięciem bransoletki, kiedy nikogo nie ma w pobliżu?
Okazuje się, że z tym problemem można poradzić sobie na kilka sposobów (a wszystkie okazują się dość banalne – trzeba jedynie na nie wpaść).
Taśma klejąca
Pomysł najprostszy, choć nieco bolesny. PO prostu przyklejamy jeden koniec bransoletki do nadgarstka, tak by się nam łańcuszek bransoletki nie zsunął. Po zapięciu, taśmę odklejamy i wyrzucamy. Niestety wadą tego systemu jest możliwość zabrudzenia klejem z taśmy bransoletki.
https://youtu.be/mNaAK_k4SCA
Spinacz biurowy
Otwieramy spinacz i robimy z niego haczyk, który zaczepiamy o kółeczko które ma zostać zapięte na karabińczyk. Końcówkę spinacza przytrzymujemy palcami dłoni na której montujemy bransoletkę (od wewnętrznej strony) a drugą ręką zapinamy karabińczyk na tak usztywnionym oczku. Kiedy bransoletka będzie zapięta, usuwamy spinacz. Na podobnej zasadzie działa poniższy gadżet sprzedawany w USA (nam udało się zastąpić go spinaczem do bielizny!)
Gadżet do zapinania bransoletek
Inspiracja z bloga jewelrymakingjournal.com – spinacz w wersji premium. Można wykonać go za pomocą szczypczyków do biżuterii.